Teksty Hąci
- złap ten drążek i popychaj do przodu
- przychodzisz do domu: mama swoje, babcia swoje, dziadek... dziadek nie ma nic do powiedzenia
- powiedzcie prowadzącemu ćwiczenia (Hącia), że całek nie będzie
- tu jest funkcja dwóch zmiennych: mama, tata i pochodna taty
- bo ten Pan co miał z wami w I semestrze (Hącia) was nie douczył... trzeba go zlikwidować!
- co ludzkie oddaj człowiekowi, co zwierzęce... rzuć tam
- cackać to może wykładowaca
- jedna dziewczyna musi mieć faceta, który będzie ją woził, inna musi mieć matematyka... takie są zboczenia
- jest czerwone, widzisz zielone. Jest Kasia, a ty widzisz Agasię
- no ja Państwa nie mogę zmusić... no mogę tylko tortury stosować
- chłopie nie wchodź do ubikacji damskiej!
- rodzina parabol: parabolka Ewka, Niunia...
- dyrektor instytutu: po co Panu książki Panie Hącia, lepiej sobie wypić
- więc jak ktoś zna wzór na kwadrat sumy, może się pokazać w telewizji
- każdy ma jakieś zboczenia, nie mylić z hobby
- tak! Dobrze, ale źle
- kolokwium to jest takie przeżycie jak randka. Niech Pan nie mówi, że nie pamięta...
- ten Pan Tobiasz... jak on ma na imię? Jóźwiak!


  PRZEJDŹ NA FORUM